EN

23.06.2014 Wersja do druku

Warszawa. List otwarty do Prezesa ZASP-u Olgierda Łukaszewicza

W tej chwili do Skolimowa może dostać się każdy, kto ma pieniądze, nie będąc nawet członkiem ZASP-u. A co mają robić ci, którzy tych pieniędzy nie mają? - pisze Witold Sadowy.

Szanowny Panie Prezesie! Drogi Olgierdzie! Jako senior i zasłużony członek Związku Artystów Scen Polskich od roku 1945 w tej instytucji, zwracam się do Pana, zaniepokojony sytuacją w Skolimowie, z zapytaniem: dlaczego moi koledzy należący od lat do ZASP-u dostają odmowy i nie mogą się dostać do naszego, zbudowanego za nasze pieniądze Domu Aktora Weterana w Skolimowie? Rozumiem, że czasy się zmieniły, że nie jest to już Polska Ludowa, która dbała o aktorów. Dziś w kapitalistycznej, wolnej i niepodległej Polsce, o którą walczyliśmy dowiadują się, że nie mając pieniędzy nie mogą dostać się do naszego domu, bo pobyt w nim kosztuje około 5000 złotych miesięcznie!!!. Co mają robić i gdzie mają szukać pomocy, skoro ich emerytury kształtują się przeważnie w granicach 1500-2500 złotych. Do niedawna za pobyt w naszym domu pobierano 70% emerytury, a resztę dopłacało miasto albo Ministerstwo Kultury. Dziś obie te instytucje odmawiają starym ludz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Witold Sadowy

Data:

23.06.2014