EN

15.02.1996 Wersja do druku

Kara boska na playboya

W przypadku arcydzieł warto zaczy­nać od pieca. W klasycznym podręczni­ku historii literatury francuskiej Lansona czytamy o Molierowskim "Don Juanie", że jest satyrą na libertynizm tak częsty u wielkich panów w XVII wieku. Wypa­da tu również przypomnieć, że wiek sie­demnasty we Francji, zwany Wielkim Wiekiem, miał w sobie ogromne bogac­two światopoglądów filozoficznych i kierunków duchowych: od fanatyzmu religijnego po uczone wolnomyślicielstwo (le libertinage erudit). Kursowało wówczas powiedzenie: gdzie trzech le­karzy, tam dwóch ateistów. Na tym tle postać Don Juana reprezentowała coś więcej niż tylko przysłowiowego uwo­dziciela i wielkopańskiego bezbożnika. Była także refleksem myśli wyzwalają­cej się spod autorytetu Kościoła. Bez tamtego historycznego kontekstu nie sposób zrozumieć "Don Juana". A bez uwzględnienia kontekstu obecnego, nie sposób go dziś grać tak, by widza to co­kolwiek obchodziło. "Don Juan" pokazany ostatnio w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kara boska na playboya

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 39

Data:

15.02.1996

Realizacje repertuarowe