EN

17.06.2014 Wersja do druku

Warszawa. 60 lat pracy z Ignacym Gogolewskim

W niedzielny wieczór warszawski Teatr Polonia pękał w szwach, bo okazja była wyjątkowa. Jubileusz 60-lecia pracy obchodził wielki aktor Ignacy Gogolewski (83 l.). Oczywiście świętował na scenie, grając Onufrego Ciaputkiewicza w sztuce "Grube ryby". Były owacje na stojąco.

Gogolewski miał zaledwie 23 lata, gdy po raz pierwszy wszedł na scenę. Zagrał Gustawa z "Dziadów" Adama Mickiewicza. A potem role sypały się jak z rękawa. Był Mazepą, Kordianem, Otellem, Juliuszem Cezarem. I 60 lat minęło jak z bicza trzasł, a on wciąż gra, wciąż nie schodzi ze sceny... Nic dziwnego, że w niedzielę, gdy spektakl "Grube ryby" się skończył, widzowie na stojąco bili brawa i odśpiewali jubilatowi "Sto lat". A potem na scenę wchodzili i schodzili z niej kolejni zacni goście, którzy dziękowali aktorowi za tych 60 pięknych lat. - Jestem szczęśliwy, że mogę być przyjacielem pana Ignacego - mówił Andrzej Seweryn (68 l.), dyrektor Teatru Polskiego. Nie mogło też zabraknąć bliskich jubilata. Katarzyna Łaniewska (81 l.), była żona aktora, wyściskała go mocno. Przypomniała, jak wielkie role zagrał. - Przecież to Gustaw-Konrad z pierwszych powojennych "Dziadów" - mówiła. Panie Ignacy, 100 lat!

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To już 60 lat pracy z Ignacym Gogolewskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express nr 139

Autor:

in

Data:

17.06.2014