EN

27.04.2002 Wersja do druku

BECZKA FRUSTRACJI

"Beczka prochu", sztuka macedońskiego pisarza Dejana Dukovskiego, czekała na polską prapremierę sześć lat; trudno o lep­szy dowód unikania przez naszą scenę dra­stycznych tematów. Albowiem proch z tej beczki nie jest czysto bałkański. Pasuje i do bliższych geograficznie doświadczeń ta galeria bliźnich - niezamożnych, popędliwych i, co tu gadać, prymitywnych, których niespełnienia, zawiści i frustracje owo­cują spiralą wściekłej agresji. Oglądamy ich w korowodzie migawek; napastnik z jednej staje się ofiarą w następnej. Inscenizację w gdańskim Wybrzeżu przygotowała Gra­żyna Kania, reżyserka scen niemieckich. Poetykę teatru zachodnich sąsiadów łatwo rozpoznać w scenografii Vinzenza Gertlera (nieiluzjonistyczna scena-patelnia, gdzie ludzkie mikroby widać jak pod mikrosko­pem), w jaskrawo "etykietkujących" kostiu­mach, w stylu grania eksponującym brzy­dotę postaci, oskarżycielskim, stroniącym od łatwych usprawiedliwień. Spektakl jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

BECZKA FRUSTRACJI

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 17

Autor:

js

Data:

27.04.2002

Realizacje repertuarowe