EN

29.06.1957 Wersja do druku

Sztuka na serio

STARY PISCATOR wziął na serio potężny, ogarniający cały świat ruch intelektualistów przeciw wojnie, niekoniecznie wyrażający się w zjazdach czy kongresach. Każ­dy na swoim podwórku, w zakresie swoich możliwości czyni co potrafi. Stary Piscator powrócił po latach wędrówki do rodzinnego Berlina i dał tam, jak opisywali nasi wojażerowie, monumentalną inscenizację teatralną "Wojny i pokoju" Lwa Tołstoja. Można być wrogiem przeróbek tea­tralnych z powieści. To jednak nie jest przeróbka w ścisłym znaczeniu, czy bryk teatralny. Epopeja Tołsto­ja jest tak wielka i ma tyle wątków, że z góry wyklucza prostą reproduk­cję teatralną. Właściwie więc Pis­cator napisał nową sztukę, w której starał się przekazać myśl wielkiego rosyjskiego pisarza - filozofa i kilka specjalnie wyodrębnionych nici te­matycznych. Z narratora uczynił wy­raźnie działającą postać sceniczną, posługującą się ruchem i persyflażem. Jednym z chwytów Pisc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka na serio

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jerzy Zagórski

Data:

29.06.1957

Realizacje repertuarowe