EN

30.06.1957 Wersja do druku

Żywy Tołstoj

Przyznam się szczerze, że na przeróbkę teatralną "Wojny i pokoju" szedłem z dużą niechęcią, nawet więcej: z wewnętrznym oporem. Złe przedstawienie teatralne za­wsze jest do przetrzymania, ale zła przeróbka psuje nam książkę. A tak niewiele jest książek, które są nie tylko jedną z wielu przeczy­tanych powieści, ale kawałem własnego życia. Taką właśnie książką dla tylu z nas jest arcy­dzieło Tołstoja. Czytaliśmy tę książkę w czasie długich wieczo­rów wojennych nie jak powieść, ale jak historię własną, jak książ­kę o naszym własnym losie, o na­szej upartej nadziei. Czytaliśmy "Wojnę i pokój", patrzyliśmy na ma­pę i obliczaliśmy, jak daleko jest front. Staraliśmy się przeżyć i wal­czyliśmy z czasem. Każdy dzień był długi jak miesiąc. Czy można sobie wyobrazić "Wojnę i pokój" bez prze­strzeni i czasu, "Wojnę i pokój" w pi­gułce, "Wojnę i pokój" bez miesięcy, w których czeka się na każdą wia­domość,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żywy Tołstoj

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jan Kott

Data:

30.06.1957

Realizacje repertuarowe