EN

3.05.2014 Wersja do druku

Woyzeck, on nie ma moralności

"Woyzeck" w reż. Mariusza Grzegorzka w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Agata Tomasiewicz w serwisie Teatr dla Was.

W twórczości Büchnera węzłowym punktem odniesienia jest kontekst społeczny. Nie można ignorować manifestu "Goniec heski", podburzającego chłopów do podważenia panującego ustroju. Nic dziwnego, że istnieje pewien imperatyw odczytywania "Woyzecka" wyłącznie przez pryzmat nierówności społeczeństwa i opresji systemu; w takim przypadku zbrodniczy akt żołnierza jest indukowany przez jego niski status w hierarchii i złe warunki bytowe. Spektakl Mariusza Grzegorzka przełamuje taką optykę; wydzielono i wzmocniono źródłowy konflikt między romantycznymi kategoriami - antagonizm uwarunkowań biologicznych oraz wymiaru etycznego (istnienie winy i kary), jak również aberracji psychicznej i (względnej) higieny umysłu. To prawda, warstwa wizualna jest ekspansywna; niekiedy plastyka Büchnerowskiego uniwersum przytłacza odbiorcę. Wiadomo, że "Woyzeck" pozostał dramatem nieukończonym, rekonstruowanym z fragmentów. Cerowanie poszatkowanych partii tekstu, dodatko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Woyzeck, on nie ma moralności

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Agata Tomasiewicz

Data:

03.05.2014

Realizacje repertuarowe