EN

4.12.2003 Wersja do druku

Sen z sensem

Dawno nie bawiłem się tak dobrze w teatrze, jak na wznowionym - na życzenie widzów - "Śnie nocy letniej" w Teatrze Polskim. Wido­wisko w urzekającej scenografii Adama Kiliana wyre­żyserował jego syn Jarosław, z udziałem odmłodzone­go - po części - zespołu. To najlepsze wystawienie ko­medii Szekspira, z jakim miałem do czynienia, a oglądałem ich krocie. Zamysł plastyczny jest niebywale prosty. Adam Kilian wykorzystał możliwości przestrzenne odpowiednio uformowanych sieci, lin i wikliny, co dało olśniewający - na poły realny, na poły baśniowy - efekt. Jeśli doda­my kostiumy, zaprojektowane z humorystyczną inwen­cją, to zrozumiałe, że i aktorzy musieli poczuć się w nich równie dobrze jak w swoich rolach. I tu mam kłopot, obsada bowiem jest liczna, wszy­scy zasługiwaliby na wymienienie. Miłe wrażenie robi czwórka młodych kochanków, z dynamiczną Moniką Pikułą (Hermia) na czele. Najciekawiej wypadły jednak sceny z udziałem rzemieślni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sen z sensem

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 282

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

04.12.2003

Realizacje repertuarowe