EN

10.01.2003 Wersja do druku

Kabaret u źródła

Jeśli by szukać dla tego, co najlepsze w polskim kabare­cie ostatniego 40-lecia, wspólne­go źródła, pominąć nie sposób legendarnej Owcy Jerzego Do­browolskiego. Pokazywana w niewielkiej sal­ce "Szpilek" przy placu Trzech Krzyży przez kilka sezonów, ani o jotę nie traciła na aktualności, co więcej - i dzisiaj okazuje się niewyczerpanym rezerwuarem ozdrowieńczego śmiechu. Wprawdzie niektóre prototypy postaw, postaci, sytuacji prze­szły nieodwołalnie do archiwum historii, na ich miejsce jednak pojawili się zadziwiająco podob­ni następcy... I znowu okrutne żarty z polskiej inteligencji, oportunizmu, manipulacji i mataczenia, brzmią groźnie. Tak czy owak bardzo dobrze się stało, że Wojciech Młynarski sięgnął po teksty Owcy, po nie­zapomniane skecze, monologi i piosenki, które w mistrzow­skim wykonaniu błyszczą za­skakującą świeżością na malut­kiej Scence Na Dole w warszaw­skim Ateneum. Zejście do "katakumb" okazało się szczęśliw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kabaret u źródła

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 8

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

10.01.2003

Realizacje repertuarowe