EN

14.05.2014 Wersja do druku

Gdzie się do piekła pchasz

"Król Lear" w reż. Jacquesa Lassalle'a w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski w tygodniku W Sieci.

Lear Andrzeja Seweryna miał być jego rolą życia. Ale stał się kolejną w paśmie podobnych. Ta premiera miała wyznaczyć pułap dyskusji w tym sezonie. Dane składały się na pełny sukces. Seweryn rozmawiał o niej z Jacques'em Lassalle'em już od dawna, obaj chcieli się spotkać z klasyką klasyki ponownie, ale tym razem mierząc się z Shakespeare'em, a nie - jak kiedyś - z Molierem, od którego Lassalle uchodzi za chyba najlepszego specjalistę w teatralnej Europie. To z nim Seweryn w Comédie-Française zrobił m.in. słynnego "Don Juana" (1993). I dzięki tej, być może najlepszej swej roli, w 1995 r. wszedł do grona sociétaires, czyli stałego zespołu legendarnej sceny. Dziś wybór padł na "Króla Leara", bo to i rola-zwieńczenie dla wielkich aktorów, i ukoronowanie reżyserskiej drogi. Nie spodziewałem się, że Lassalle zaoferuje teatr na wskroś ascetyczny, w którym sensów należy się dogrzebywać na poziomie samego słowa, idealnie podawanego, by w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdzie się do piekła pchasz

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci nr 20/12.05

Autor:

Przemysław Skrzydelski

Data:

14.05.2014

Realizacje repertuarowe