EN

25.02.1962 Wersja do druku

Wskrzeszone barwy przeszłości

POZORNIE wygasłe konwencje teatralne zawsze będą pociągać poszukujących inscenizatorów. Być może dlatego, że konwencjonalizm ich się już wykruszył, a może wcale nie był konwencjonalizmem? Tak więc przepływają przez teatr współczesny fale mody sięgania do folkloru, do teatru średniowieczne­go lub rybałtowskiego, nie mówiąc już o komedia dell'arte, która mia­ła wybawić teatr współczesny od mieszczańskiej szarzyzny lub nud­nej pseudointelektualnej pozy. O ile jednak zdarza się, że teatry próbu­ją przywabiać widzów pstrymi szmatkami jarmarcznej zabawy i kokietują na lewo i prawo folklory­styczną ludowością, to pozostanie zawsze duży margines dla reżyse­rów, którzy fascynują siebie i widza wartościami teatralnymi, tkwiącymi w dawnym, zdawałoby się, prymi­tywizmie scenicznym. Inscenizacje z literatury staropol­skiej, dokonywane przez Kazimierza Dejmka, są zaprzeczeniem owego na­bierania widza na zmurszałe smacz­ki. Doceniając w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wskrzeszone barwy przeszłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 8

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

25.02.1962