EN

21.04.1956 Wersja do druku

Romeo i Julia na karuzeli

DODOBNO młode pokolenie dwudziestolatków jest u nas głuche na uroki poezji roman­tycznej. Tak przynajmniej twierdził i podał to jako aksjo­mat jeden z krytyków z tego pokolenia, pisząc niedawno o "Dziadach" w dwutygodniku "Teatr". Osobiście nie jestem tego całkowicie pewien. Nie wiem też czy to pokolenie jest również głuche na Szekspira, który był umiłowaniem ro­mantyków. Czy jest głuche na "Romea i Julię"? Taka głu­chota napawałaby głębokim smutkiem. Kto ma już wyschnięte serce i scyniczniały umysł tego nie wzruszy niezwykłe piękno poe­matu o miłości Romea i Julii. Cynicznieje się zwykle na sta­re lata. Niedobrze jeżeli mło­dzież pod tym względem mia­łaby wyprzedzać swój wiek. O miłości i o związanych z nią sprawach moralnych, o cy­nizmie, brutalności i nawet zdziczeniu w tej dziedzinie pi­sało się u nas ostatnio wiele. Pisało się też o tzw. obiektyw­nych przyczynach takiego sta­nu rzeczy, a także o ciężkich błędach i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Romeo i Julia na karuzeli

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 95

Autor:

August Grodzicki

Data:

21.04.1956

Realizacje repertuarowe