EN

6.05.2014 Wersja do druku

Kłopot z Learem

"Król Lear" w reż. Jacquesa Lassalle'a w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Dionizy Kurz na swoim blogu Kurzawka.

Z "Królem Learem" miałem zawsze kłopot. To dzieło Szekspira wymykało się ocenie i nie pasowało do mojego wyobrażenia o angielskim teatrze u progu siedemnastego wieku. Najprawdopodobniej analogiczny kłopot mieli ludzie teatru przez dwa stulecia po premierze i stąd wynikało scalanie wersji, zmiany zakończenia i inne poprawki, które manipulowały losami Kordelii i Leara. Po prostu sztuka nie dawała nadziei, kończyła się fatalnie dla wszystkich bohaterów, nieliczni, którzy przeżywali, tkwili w traumie. Szekspir antycypował w pewien sposób realia naszych czasów, gdzie beznadzieja, okrucieństwo i brak happy endu nikogo już nie szokują. Za każdym razem, kiedy powstawała nowa inscenizacja dramatu liczyłem, że usłyszę odpowiedź na najważniejsze pytania: co stało się przed pierwszą sceną? Dlaczego Lear postanowił oddać władzę? Czym się kierował? Dlaczego doświadczony i silny jeszcze człowiek, skuteczny władca o kilkudziesięcioletnim, królewskim

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kłopot z Learem

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Dionizy Kurz

Data:

06.05.2014

Realizacje repertuarowe