EN

31.01.1997 Wersja do druku

Wielka opera w rytmie walca

Nie ulega wątpliwości, że "Kawa­ler srebrnej róży" Ryszarda Straussa należy do najwspanial­szych arcydzieł w operowej litera­turze XX wieku.

W odróżnieniu od poprze­dzających go w twór­czym dorobku tego zna­komitego kompozytora ponurych i krwawych dramatów, jak "Salome" czy "Elektra", spotykamy się tutaj z pyszną muzyczną komedią. Ponie­waż zaś do tego całą niemal partyturę przenika wyrazisty rytm wiedeńskie­go walca, przeto można by może na­zwać to dzieło wręcz... operetką, gdy­by nie jego niezwykle potężne roz­miary, swoisty "ciężar gatunkowy" muzyki oraz odgrywający w jego tre­ści ogromną rolę pierwiastek liryczny. Zarazem jednak jest "Kawaler srebrnej róży" dziełem wyjątkowo trudnym do scenicznej realizacji, sta­wiając ogromne wymagania zarów­no przed wykonawcami głównych partii śpiewaczych (którzy muszą do tego być także dobrymi aktorami o wyrazistej osobowości), jak i przed reżyserem, dyrygentem oraz całym potężnie rozbudowanym aparatem orkiestrowym. Stąd też na czołowych nawet scenach świata pojawia się to dzieło, mimo wszystkich swoich wa­lorów, bardz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielka opera w rytmie walca

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 26

Autor:

Józef Kański

Data:

31.01.1997

Realizacje repertuarowe