EN

28.01.1997 Wersja do druku

Smutek dojrzałej kobiety

Ta premiera była wyzwaniem dla Teatru Narodowego. "Kawaler srebr­nej róży" jest operą z niesłychanie in­teligentnym librettem, ozdobionym muzyką Richarda Straussa, w której jest i wagnerowski patos, i mozartowska finezja. Na dodatek wielu widzów pamięta słynną inscenizację w ROMIE z początku lat 60., jedno z najważnieszych dokonań polskiego te­atru w okresie powojennym. Porów­nania i surowe oceny są więc nieuniknione. Problemów nasuwa się zresztą wię­cej. Teoretycznie "Kawaler srebrnej róży" jest operą z precyzyjnie zaryso­waną intrygą, wiadomo, jak i w któ­rym momencie jej bohaterowie po­winni zachować się na scenie. Jak jednak ukazać smutek dojrzałej ko­biety, jej żal za odchodzącym czasem, zabierającym urodę, wdzięk oraz mi­łość młodszego od niej kochanka, Oktawiana? A bez tego każda inter­pretacja dzieła Richarda Straussa będzie zubożona i płaska. Wszystko jednak bywa możliwe w teatrze. I nie trzeba do tego wiel­kich �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutek dojrzałej kobiety

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 23

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

28.01.1997

Realizacje repertuarowe