EN

17.04.2014 Wersja do druku

Teatry zagrały ostro

Nowa toruńska scena impresaryjna dopiero powstaje, a już jest konflikt. Aktorzy dostali szlaban. Sugestie dyrekcji teatrów Horzycy i Baja Pomorskiego są czytelne. Swoich aktorów nie chcą widzieć na scenie Impresaryjnego Teatru Muzycznego. Mimo że kilku dostało już stamtąd propozycje - pisze Tomasz Bielicki w Nowościach.

Nową instytucję - Impresaryjny Teatr Muzyczny powołał marszałek województwa. Ma prowadzić działalność teatralno-muzyczną, funkcjonując także jako impresariat. Jego tegoroczny budżet to 1,3 mln zł. Z ambitnych planów szefowej instytucji Anny Wołek, która na łamach "Nowości" deklarowała, że do współpracy chce pozyskać aktorów toruńskich teatrów, może nic nie wyjść. Dlaczego? - Dając swoich aktorów do produkcji Teatru Muzycznego przeznaczonej dla dzieci strzelałbym sobie w kolano. A spektakle dla dorosłych też przecież sami realizujemy - tłumaczy Zbigniew Lisowski, dyrektor Teatru Baj Pomorski. - Nie wykluczam jednak współpracy. Na jakich zasadach? Możemy wspólnie robić produkcje dla dzieci, ale tylko pod warunkiem, że będą odbywały się u nas w teatrze i na zasadzie koprodukcji. Budowanie marki nowego teatru na naszych plecach nie wchodzi w grę. Co myśli o tym Jadwiga Oleradzka [na zdjęciu], dyrektor Teatru Horzycy? - Wszyscy nasi ak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatry zagrały ostro

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 90

Autor:

Tomasz Bielicki

Data:

17.04.2014