EN

2.04.2014 Wersja do druku

I szli całą noc

"Bramy raju" w reż. Pawła Passiniego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Słynne drugie zdanie "Bram raju" oczywiście pada ze sceny pod koniec przedstawienia. Zrobiło karierę zawrotną, bo powieść Andrzejewskiego zbudowana została z dwóch zaledwie zdań - przy czym to pierwsze wypełniało niemal cały utwór, a drugie zawierało kilka słów. Było jednak z punktu widzenia odbioru tekstu nader istotne - stanowiło bowiem lustrzane odbicie pierwszego. Spektakl Passiniego nie próbuje zachować tej nierównowagi dwóch zdań powieści, a to choćby z powodu dodania do scenariusza fragmentów niemal zapomnianej "Krucjaty dziecięcej" Marcela Schwoba. Ważniejsze, że spektakl zachowuje aurę dzieła Andrzejewskiego, jego intensywność emocjonalną i poznawczy impet, z jakim spowiednik wchodzi, krok po kroku, w głąb rzeczywistych motywów wyprawy do Jeruzalem podjętej przez dzieci, aby wyzwolić Grób Pański spod władztwa Saracenów. Tę mroczną esencję spektaklu uwydatniają hipnotyczna muzyka, klekot kołatki trędowatego Goliarda, pogłosy wy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

I szli całą noc

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 14/31.03

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

02.04.2014

Realizacje repertuarowe