EN

29.11.1996 Wersja do druku

Duch Bierdiajewa pod Pegazem

Jak już informowaliśmy, pra­wie dokładnie w 40 rocznicę śmierci Waleriana Bierdiajewa (28.XI.1956), wraca na scenę pod Pegazem "Borys Godunow" Musorgskiego, tak bardzo przez starszych bywalców TW kojarzony z wielkim dyrekto­rem lat 50. Jego duch, wydaje się, towarzyszyć przygotowa­niom do jutrzejszej premiery. Będzie ona jednak dziełem przede wszystkim Marka Weissa-Grzesińskiego, który w jed­nym ręku skupił inscenizację, reżyserię i także scenografię. Chce tym podkreślić autorstwo "pomysłu całości". I uprzedza zarazem: "tak samo interpretu­ję Borysa Godunowa w Pozna­niu jak i w Warszawie, bo to ten sam Borys, a ja nie stałem się kimś innym". Artysta zapewnia też, iż w "nadzwyczajnej har­monii" współpracuje z dyrygen­tem Jose Marią Florencio Ju­niorem (uczniem H. Czyża, a więc "wnukiem" Bierdiajewa) i projektantem kostiumów Ry­szardem Kają. Efektem pracy tego ostatniego mieliśmy już okazję zachwycić się, odwiedza­jąc pracownie Teat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Duch Bierdiajewa pod Pegazem

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Poznański nr 232

Autor:

rp

Data:

29.11.1996

Realizacje repertuarowe