EN

8.01.1991 Wersja do druku

Gra niewesoła, lecz pochłaniająca

Tyle się teraz u nas mówi i pisze o kryzysie i komercjalizacji teatru a nadal wszystko to zdaje się raczej pozostawać w sferze złych proroctw niż konkretnej już dziś rzeczywistości. Bo tak naprawdę kryzys ten jeszcze się nie zaczął. Teatry w każdym razie nie poddają się i ani myślą też do­stosowywać się do twardych reguł gry rynkowej. Nadal więc królują w nich nie tanie komedie i farsy, lecz pozycje nad wyraz ambitne, przygo­towywane dla honoru domu. A jedną z nich jest właśnie najnowsza kaliska "Iwona, księżniczka Burgunda" Wi­tolda Gombrowicza. Na ile przedstawień może liczyć Gombrowicz w Kaliszu ? Optymiści twierdzą, że na kilkanaście, pesymiści podejrzewają, że nie więcej niż dzie­sięć. A jednak teatr kaliski podjął to ogromne, tak finansowo jak i artysty­cznie ryzyko. I w sumie od strony teatralnej kaliska "Iwona" broni się. Na premierę do Kalisza jechałem, mając w pamięci niedawny dość ko­szmarny spektakl Gombrowicza w G

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra niewesoła, lecz pochłaniająca

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 6

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

08.01.1991

Realizacje repertuarowe