EN

6.03.2014 Wersja do druku

Szkoła żywych i umarłych

Oprócz wielkich zalet artystycznych spektaklu, "Nasza klasa" z Evgenią Dodiną i Nettą Garti skłania nas do zmierzenia się z tematyką Holokaustu pod trochę innym kątem - pisze Shai Bar Yaakov w Yediot Aharonot, po premierze w Teatrze Cameri w Izraelu.

Tytuł spektaklu "Nasza klasa" wystawianego dziś wieczorem w Teatrze Cameri przywodzi na myśl inne sławne przedstawienie pt. "Umarła klasa." I nieprzypadkowo. Arcydzieło polskiego, awangardowego artysty Tadeusza Kantora z lat siedemdziesiątych przedstawiało grupę dzieci przypominających marionetki, które jako staruszkowie nie przestają odwiedzać ławek szkolnych i kłócić się bez przerwy. Również obecny spektakl polskiego współczesnego dramaturga Tadeusza Słobodzianka przedstawia klasę, której uczniowie stają się starcami i umarłymi i również on pokazywany jest jako szereg niekończących się lekcji. Tylko, że zamiast zdystansowanego spojrzenia egzystencjalistycznego Kantora, Słobodzianek pozwala sobie na spojrzenie krytyczno-historyczne. Jego dramat oparty jest na prawdziwej historii polskiego miasteczka Jedwabne, w którym został dokonany potworny pogrom w 1941 roku. Chrześcijanie mieszkający w miasteczku przy aprobacie okupujących nazistów zeb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Yediot Aharonot z 13.02.2014

Autor:

Shai Bar Yaakov

Data:

06.03.2014

Wątki tematyczne