EN

9.05.2003 Wersja do druku

Taniec w prosektorium

Paweł Mikołajczyk należy do młodych choreografów, którzy zna­ni są z braku pokory. Tylko tacy ma­ją szansę we współczesnym świecie. Obok propozycji choreograficznych Mikołajczyka nie można przejść obojętnie. Po poprzedniej premie­rze miałem ochotę pokłócić się z re­cenzentami, że nie poznali się na in­teresującej konfrontacji współcze­snego myślenia baletowego z tym muzealnym. Po ostatniej premierze zatytułowanej "Kronika zapowie­dzianej śmierci" nie chce mi się kłó­cić. Jest mi nawet bardzo obojętne, co piszą o tym spektaklu inni. Mikołajczyk zadbał o opiekę arty­styczną topowych artystów - Mał­gorzaty Szczęśniak (scenografia) i Krzysztofa Warlikowskiego (reżyse­ria). Ale to za mało, by uwierzyć, że na scenie oglądam coś wielkiego, ważnego..., coś, co mnie porusza, zmusza do myślenia, wywołuje wzruszenie. Odwołanie się do po­wieści Gabriela Garcii Marqueza wy­daje mi się nadużyciem, ponieważ w spektaklu poza lu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taniec w prosektorium

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 107

Autor:

sdr

Data:

09.05.2003

Realizacje repertuarowe