EN

12.02.2014 Wersja do druku

Igły w głowie tkwią głęboko po spektaklu w Starym Teatrze

"Woyzeck" w reż. Mariusza Grzegorzka w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Łukasz Maciejewski w Polsce Gazecie Krakowskiej.

"Woyzeck" Mariusza Grzegorzka, który pokazuje Stary Teatr, to najlepszy spektakl w Krakowie od czasu "Pawia królowej". Grzegorzek wyreżyserował jeden z kanonicznych tekstów teatralnych po swojemu i nie ma najmniejszego znaczenia, że przedstawienie wpisuje się w obchody sezonu Konrada Swinarskiego, autora "Woyzecka" z 1966 roku. Pisząc zupełnie serio, Grzegorzek proponuje model teatru, który powinien za jakiś czas zastąpić nieco już nużące struktury postdramatyczne. Twórca "Woyzecka" nie tyle dopisuje konteksty Georgowi Büchnerowi, ile w zgodzie z literackim oryginałem tworzy rozwibrowany dialog z usankcjonowanymi tezami dramatu. W jego ujęciu wielopiętrowa sztuka Büchnera staje się okrutną, w dużym stopniu cyniczną, ale także wzruszającą baśnią mówiącą o obcości w znaczeniu możliwie najgłębszym. Nowy polski przekład Sławy Lisieckiej pozwolił Grzegorzkowi na ucieczkę przed upoetyzowaniem tkanki dramaturgicznej. Nowy "Woyzeck" jest ostry, un

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Igły w głowie tkwią głęboko po spektaklu w Starym Teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 35

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data:

12.02.2014

Realizacje repertuarowe