Ponieważ jestem admiratorką repertuaru Teatru Dramatycznego, niechętnie recenzuję spektakle, które nie wzbudziły mojego entuzjazmu, zwłaszcza że wbrew własnej woli znalazłabym się w chórze agresywnych krytykantów. Stąd odwlekanie w czasie omówienia "Kamasutry", przedstawienia, którego premiera w Teatrze na Woli miała miejsce w styczniu. Komentarz do spektaklu, zamieszczony w programie, przynosi oczywiście wiele interesujących materiałów źródłowych, trudno jednak z tego automatycznie stworzyć spójny spektakl. Na ile jest przydatny realizatorom, a na ile stanowi erudycyjny balast, odpowiedź daje wystawiona adaptacja tego dzieła autorstwa Edyty Dudy-Olechowskiej. Mam jednak wrażenie, że lepsze efekty przynosi adaptacja dokonana przez reżysera spektaklu, który kształt sceniczny ma w głowie już na etapie lektury tekstu - myślę tu o doświadczonej reżyserce Aldonie Figurze, także autorce wielu adaptacji. Często bowiem te dwa zamysły się b
Tytuł oryginalny
Niespełnione oczekiwania
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny nr 37