EN

1.02.1999 Wersja do druku

"Lunatycy" w Paryżu

Organizatorzy tegorocznego Festiwalu Jesiennego w Paryżu szukali natchnienia w Oriencie i starożytności. Przywieziono spektakle chińskie, z wyjątkiem dwu­dziestogodzinnej, XVI-wiecznej opery "Pawilon piwonii", którego nie wypuściły z Chin władze tego kraju ze względu na, jak podano, "pornograficzny" charakter przedstawienia. Udaną XX-wieczną wersję tego dzieła (do muzyki współczesnego kompozytora Tan Duna) po­kazał Peter Sellars. Do Racine'owskiej "Fedry" sięgnął szwajcarski reżyser, Luc Bondy. Na "Ifigenię w Taurydzie" zdecydował się Klaus Michael Gruber. Tymczasem najmocniejszy akcent festiwalu wyrósł tuż pod bokiem, w "rodzinnej Europie": grudzień niewątpliwie należał do polskiego teatru. Krystian {#os#1116}Lupa{/#} zachwycił publiczność i krytykę teatralną gigantyczną adaptacją trudnej, wie­lowątkowej powieści Hermanna Brocha - "Lunatycy". Były to właściwie dwa spektakle Starego Teatru w Kra­kowie: zrealizowana w roku 95 pierwsza cz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Lunatycy" w Paryżu

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2

Autor:

Agnieszka Kumor

Data:

01.02.1999

Realizacje repertuarowe