EN

30.01.2014 Wersja do druku

Po ojcu

"Tato nie wraca" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze WARSawy w Warszawie. Pisze Witold Mrozek, członek Komisji Artystycznej XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

"Tato nie wraca", monodram Agnieszki Przepiórskiej wyreżyserowany przez Piotra Ratajczaka to prosta historia o nieobecnym ojcu; przerabiamy tu wszystkie psychologiczne konsekwencje nieobecności rodzica. Pewnego dnia do biura przymierzającej się do roli rekina finansjery menadżerki przed trzydziestką wchodzi tajemniczy starszy pan i po prostu milczy. Kobieta rozpoznaje w nim ojca - i rozpoczyna długi, oskarżycielski monolog przeplatany wspomnieniami. Czuje się odrzucona, ma problem z poczuciem własnej wartości, który nadrabia hiperaktywnością zawodową; nie umie zbudować związku, zakochuje się, gdy otrzyma od kogoś ledwie odrobinę uznania; jednocześnie łatwo popada w nieufność i cierpi na lęk przed opuszczeniem. Owszem, może gdy tak to streścić, "Tato nie wraca" pachnie trochę dramaturgią rodem z miesięcznika "Charaktery". Ale sprawnie opowiedziana, dowcipna sztuka Rowickiego unika pretensjonalności i broni się przed banałem. Gdybyśmy doczekali się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

30.01.2014

Realizacje repertuarowe