Poznański Teatr Wielki uczcił Międzynarodowy Dzień Tańca (29 kwietnia) hołdem ku pamięci 50 rocznicy śmierci znakomitego polskiego tancerza - Wacława Niżyńskiego.
- Wszyscy oszaleliśmy na punkcie Niżyńskiego - mówił Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu o współtwórcach poznańskiego spektaklu pod tytułem "Hommage a Niżyński". Złożyły się nań cztery utwory: "Sylfidy" F. Chopina, "Duch róży" C. M. Webera, "Popołudnie fauna" C. Debussy'ego i "Szeherezada" M. Rimskiego-Korsakowa. Do fascynacji postacią polskiego tancerza i choreografa przyznaje się Karl Sollak, gość z Wiednia, odpowiedzialny za kierownictwo muzyczne przedstawienia, Liliana Kowalska i Artur Żymełka, którzy stworzyli przekaz choreograficzny historycznych już tworów Michaiła Fokina i Wacława Niżyńskiego oraz Ryszard Kaja (przekaz scenograficzny dzieł Leona Baksta, wraz z Xymeną Zaniewską i Markiem Chwedczukiem). Polski geniusz Dyrektor Pietras szczególnie akcentuje polskość Niżyńskiego. - Ten geniusz tańca XX wieku, rozsławiony przez Balety Rosyjskie Diagilewa, był przecież Polakiem! Jego rodzice byli Polakami - matka El