Był Polakiem z urodzenia i pozostał nim do śmierci. Wybitnie utalentowany po rodzicach, tancerzach warszawskiego Teatru Wielkiego, rychło zwrócił na siebie uwagę w Cesarskiej Szkole Teatralnej w St. Petersburgu.
Po szkole - otrzymał angaż do renomowanego Teatru Maryjskiego, potem do słynnego zespołu Diagilewa. Tam zaczęła się światowa kariera Wacława Niżyńskiego w będących rewelacją artystyczną "Les Ballets Russes". Młody tancerz zdobywa sławę, oklaskują go tłumy, jest pierwszoplanową postacią w układach choreograficznych Michaiła Fokina, sam też tworzy libretta. Aby upamiętnić 50. rocznicę jego śmierci w londyńskiej klinice, Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza w sobotę na wieczór baletowy, w czasie którego zobaczymy cztery balety związane z nazwiskiem Niżyńskiego, a także z poznańską sceną. Wszak tutaj, w roku 1923 odbyła się prapremiera jego słynnego "Popołudnia fauna" do muzyki Debussy'ego. Tutaj w roku 1947 wystawiono "Szeherezadę" Rimskiego-Korsakowa (Niżyński wsławił się, tańcząc partię Niewolnika), a w roku 1965 na poznańskiej scenie oglądaliśmy dwa jeszcze balety związane z jego kreacjami "Sylfidy" do muzyki Chopina i "Duc