EN

14.11.2003 Wersja do druku

Polak, Węgier dwa...

Sławomir Pietras mówi o nim, że jest "Niną Terientiew węgierskiej telewizji". On sam przyznaje, że bardziej niźli choreografem, czuje się dyrektorem. Antal Fodor, twórca baletu "Próba", od tygodnia gości na afiszu Teatru wielkiego w Poznaniu.

Balet "Próba" powstał w czasach, kiedy nikt w Polsce, ani na Węgrzech nie myślał, że będzie mieszkał w kraju niekomunistycznym. Wkrótce po prapremierze węgierskiej, Fodora zaprosił do Polski Sławomir Pietras. Spektakl ten w Łodzi stanu wojennego był przebojem, dziś powiedzielibyśmy - "był spektaklem kultowym". Artysta wspominał podczas pobytu w Poznaniu, że wtedy nie można było kupić w Polsce salami, a wiadomo, co to oznacza dla Węgra. Po chwili dodał: - Dziś nadal trudno w waszym kraju kupić prawdziwe salami. - Łódzka premiera otworzyła przede mną świat - stwierdza Fodor. - Po niej zaprosili mnie nawet do Związku Radzieckiego. Ale tam było inaczej niż w Polsce lub gdziekolwiek na świecie. Przestraszyli się. Środowisko podzieliło się: jedni zachwycili się moim baletem, inni przerazili. Nie wiem, czy Maja Plisiecka pomogła mi, ale podczas "swoistego przesłuchania" przed premierą publicznie powiedziała: - Czegoś tak pięknego nie widziałam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polak, Węgier dwa...

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski Nr 265

Autor:

sdr

Data:

14.11.2003

Realizacje repertuarowe