EN

10.01.2014 Wersja do druku

Ofelie w Marsylii

Marsylia. Miasto portowe. Place du Marche des Capucins. Szemrana dzielnica. Muzułmanie. Czarnoskórzy. Dilerzy narkotyków. Mały rynek. Wokół stare kamienice. Kawiarenki, w których siedzą wyłącznie mężczyźni. Ich zachowanie, pewność siebie i wzrok, typowy dla południowców dają wyraźnie odczuć, że ten teren należy do nich - o pokazie performansu "Ophelia_3", w ramach VII Redplexus Festival Préavis de Désordre Urbain, pisze jedna z jego uczestniczek, aktorka Dorota Androsz.

Na środku placu dwa rzędy straganów z warzywami, soczystymi owocami i rybami (odurzający zapach martwej płetwy). Odległość między rzędami straganów, dwa metry. Ciasno i brudno. Sprzedawcami są wyłącznie mężczyźni. Wszędzie leżą rozrzucone bez ładu pudła, zużyte kosze, zmiażdżone owoce. Harmider. Na końcu małego targu stoi białoszary pomnik. Na monumencie dostojnie siedzi kobieta. Ma odrąbany nos. Pod pomnikiem siedzi starsza kobieta. Żebrze. Za nią wejście do metra. Przestrzeń performancu "Ophelia_3", w ramach Redplexus Festival Préavis de Désordre Urbain, 13 września 2013 roku. Jesteśmy na miejscu około godzinę wcześniej, aby dopilnować ostatnich szczegółów i poczuć atmosferę przestrzeni. Kiedy przydzielona nam przez organizatorów festiwalu wolontariuszka dowiaduje się, że jedna z nas ma się częściowo obnażyć wpada w panikę i zaczyna gorliwie wypytywać, na czym dokładnie będzie polegało nasze działanie. Tłumaczymy jej ideę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Dorota Androsz

Data:

10.01.2014

Wątki tematyczne