EN

31.12.2013 Wersja do druku

Aż się kurzy

"Posprzątane" w reż. Bożeny Suchockiej w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

"POSPRZĄTANE" TO SZTUKA, KTÓREJ NIE MOŻNA ODCZYTYWAĆ DOSŁOWNIE. POD WARSTWĄ ABSTRAKCYJNEGO HUMORU KRYJE SIĘ NIEWĄTPLIWIE DRUGIE DNO. Najnowszą premierę w Teatrze Współczesnym "Posprzątane" trudno zaliczyć do konkretnego gatunku teatralnego. Bo jeśli odczytamy fabułę sztuki w warstwie realistycznej, to jest to sztuka o zawiłych relacjach rodzinnych, o miłości, śmierci, samotności. Ale to tylko połowa prawdy. Wchodząc w tekst głębiej, okaże się, że to sztuka o skrywanych kompleksach, tęsknotach, pasjach, niespełnieniu. Nie bez racji więc teksty amerykańskiej dramatopisarki Sary Ruhl krytycy określają mianem realizmu magicznego. Ale to też nie cała prawda, choć specyficzny rodzaj abstrakcyjnego humoru pozbawia sztuki Sary Ruht dosłowności. Widza zaskakują... nieoczekiwane potrzeby głównej bohaterki, w tym owo tytułowe sprzątanie. Jak bowiem postrzegać pasję kobiety z wyższym wykształceniem do pedantycznego uładzania przestrzeni, w jaki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aż się kurzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 49/08.12

Autor:

Hanna Karolak

Data:

31.12.2013

Realizacje repertuarowe