EN

27.12.2013 Wersja do druku

Remanent potrzeb kulturalnych

Kiedy przeglądam listę życzeń, jaką w ramach tego cyklu spisałam przed niespełna rokiem, okazuje się, że większość z nich mogłabym i dziś z tej okazji powtórzyć. I może powinnam uznać to za znak i powstrzymać się przed wypowiadaniem na głos kolejnych - by ich spełnienia nie zapeszyć. Bo na nic zdało się ostrzenie zębów na upływający właśnie rok - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Nawet gdyby istniał gdzieś w naszym mieście idealny sklep, spełniający wszelkie kulturalne potrzeby, przed ladą poczułabym się niemal jak ów klient ze słynnego skeczu z programu "Z tyłu sklepu" Bohdana Smolenia i Zenona Laskowika, który na każde pytanie dostawał niezmienną odpowiedź: "Nie ma". Niemal, bo choć nie wyszłabym stamtąd z pustymi rękami, to zakupy okazałyby się dużo skromniejsze od planowanych - dostałabym "Zaćmienie" Agnieszki Wolny-Hamkało, "Świetne sowy" Filipa Zawady i garść biletów na teatralne spektakle, niekoniecznie te, które wcześniej planowałam. "Nie ma" - musiałby odpowiedzieć sprzedawca pytany o nową płytę Janerki, a na próby dociskania ("A kiedy będzie?") wzruszyłby tylko ramionami, wznosząc wymownie oczy do nieba. I mogłabym go zrozumieć, bo choć jeszcze przed rokiem wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to niemal pewne - że już, za chwilę, za moment ukaże się nowy krążek, to koniec roku zastaje n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Remanent potrzeb kulturalnych

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 300

Autor:

Magda Piekarska

Data:

27.12.2013

Wątki tematyczne