EN

28.06.1990 Wersja do druku

Diabły z Loudun

Na konferencji prasowej sam kompozytor - w refleksję, że na scenach operowych króluje klasyka - włączył się stwierdzeniem: - i to bardzo dobrze! Tak zresztą również uważa publiczność - i to na całym świecie - a jak dowodzą fakty opera przeżywa dziś wszędzie okres świetności. Współczesna twórczość pojawia się rzadko. Ale jeśli już wchodzi do repertuaru, to aby dane nam było oglądać to, co najlepsze i w dobrym wydaniu. W Teatrze Wielkim mamy "DIABŁY Z LOUDUN" Krzysztofa Pendereckiego, realizowane muzycznie przez perfekcjonistę Andrzeja Straszyńskiego. Przestrzeń muzyczna zawarta w partyturze w jego przekazie stała się bogatą materią dla teatru operowego. Orkiestra na równi z dyrygentem zasługuje na wielkie uznanie. Muzyczne, przemyślane tło, gęste, od nastrojów właściwych tej czarnej operze, czy raczej pasji, byłoby niepełne gdyby chór nie sprostał arcytrudnemu zadaniu. Tymczasem zarówno instrumentaliści, jak i artyści chóru (k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Diabły z Loudun

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki Nr 147

Autor:

Renata Sas

Data:

28.06.1990

Realizacje repertuarowe