EN

16.10.2005 Wersja do druku

Wilson z morza

Jego przedstawienia szokują, zaskakują i uwodzą. W Teatrze Dramatycznym w Warszawie "Kobietę z morza" Susan Sontag wystawi Robert Wilson - mistrz formy i mieszania gatunków.

Komu teatr kojarzy się z ramotkami w rodzaju "Ślubów panieńskich", tego spektakle Roberta Wilsona mogą przyprawić o utratę zmysłów. Nazwać go eksperymentatorem to tak jakby muzyków Sex Pistols określić mianem sympatycznych ekscentryków. Premiera "Kobiety z morza", którą na podstawie sztuki Henryka Ibsena specjalnie dla Wilsona napisała sławna (już nieżyjąca) amerykańska pisarka Susan Sontag, przewidziana jest na 28 października. Oczywiście, trudno z góry przesądzać o jakości spektaklu. Jednak sam fakt, że artysta tej rangi przyjął zaproszenie do pracy w Polsce, jest wyjątkowy. Ten wizjonerski reżyser, scenograf, architekt, a niekiedy również aktor (np. w pokazywanym w 1997 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie spektaklu "Hamlet jako monolog") [na zdjęciu] dokonał estetycznego przełomu i stworzył oryginalny gatunek widowiska, które mimo emocjonalnego chłodu i braku fabuły zachwyca urodą. Badacze określają zwykle Wilsona mianem postmodernisty lub z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wilson z morza

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 42/23.10.

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

16.10.2005

Realizacje repertuarowe