EN

20.11.2013 Wersja do druku

W Starym Teatrze nie dzieje się nic "hańbiącego"

Panie Ministrze, w Starym Teatrze nie dzieje się nic "hańbiącego" ani nawet kontrowersyjnego. W Starym Teatrze po ostatnich chudych latach wreszcie coś ruszyło. Na obecny sezon zaplanowane jest jedenaście premier - rzecz w skali kraju niespotykana - pisze Marcin Kościelniak w Tygodniku Powszechnym.

Podczas czwartkowego (14 listopada) spektaklu "Do Damaszku" w reżyserii Jana Klaty w Starym Teatrze (reżyser jest jednocześne dyrektorem teatru) grupa dwudziestu-trzydziestu osób przerwała przedstawienie okrzykami: hańba. W ten sposób zareagowała na scenę "kopulacji" - trzeba dodać, utrzymaną w tonie humorystycznym i oczywiście w pełnych ubraniach. Osoby te zorganizowały się za pośrednictwem mediów i z góry wiadomo było, że będzie awantura. Po jakichś dziesięciu minutach grupa opuściła teatr i spektakl był kontynuowany. Rzecz ma szerszy kontekst. Od kilku tygodni toczy się w Krakowie dyskusja wokół (a raczej przeciwko) dyrekcji Jana Klaty: częściowo szeptana, częściowo na łamach "Dziennika Polskiego". Czwartkowy protest współgra z tą dyskusją. Trudno ją zrozumieć. Klata jest na stanowisku od niespełna roku, więc jest grubo za wcześnie, by oceniać jego dyrekcję. Sam zaś spektakl "Do Damaszku" jest więcej niż przyzwoity, jest - powiem na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wotum zaufania

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 47/24.11 online

Autor:

Marcin Kościelniak

Data:

20.11.2013

Wątki tematyczne