Mimo istnienia żywego folkloru i życiodajnej przyrody, w białoruskiej wsi Olmany czas nie stanął w miejscu. Ale dzięki Stowarzyszeniu Panorama Kultur udało się go ocalić w pieśniach - pisze Kamila Łapicka w tygodniku W Sieci.

Projekt "Głosy Europy", prezentujący tradycyjne pieśni Polesia, to owoc współpracy etnografów i folklorystów z Polski, Białorusi i Ukrainy. Podczas kilku wypraw zebrali ponad sto sześćdziesiąt tradycyjnych pieśni, kilkanaście historii, nagrania wideo i fotografie. W efekcie powstał film "Olmany" (reż. Jagna Knittel), śpiewany spektakl "Olmany - Inteludium" (reż. Przemysław Wasilkowski) oraz płyta DVD "Polesie - na skraju bagien". Pod koniec października, w Instytucie Teatralnym zaprezentowano dwa pierwsze elementy projektu. W filmie dokumentalnym wystąpili starsi mieszkańcy wsi, opowiadając historie osnute wokół olmańskich bagien, jednych z największych w Europie. Historie o żmijach, "nieczystym" - eleganckim panu z laseczką, który przemienił się w smugę ognia, czy czasach swojej młodości, gdy kobiety i mężczyźni śpiewali i tańczyli, tak jak dzisiaj już nikt nie potrafi (choć oni potrafią jeszcze znakomicie!). Szczególnie wzrusza opowieść