W telewizji serialowych tasiemców dostatek. A jak się mają seriale białostockich scen? Nieźle. Są w Białymstoku takie spektakle, które grane są nawet od dwunastu lat!
Ze spektaklami bywa różnie. Jedne grane są przez dwa-trzy sezony z przerwami, po czym schodzą ze sceny. Inne - to już weterani, bo jak nazwać przedstawienie, które widzowie oglądają od dekady i jeszcze im mało? Liderzy białostockich scen to: Zapiski oficera Armii Czerwonej w Teatrze Dramatycznym i Mały Tygrys Pietrek w Białostockim Teatrze Lalek. Oba spektakle premierę miały w 1992 roku i grane są do dziś. Przez ostatnie 12 lat Pietrek pojawił się na scenie 329 razy, Zapiski -podobnie. Jak wytłumaczyć ich fenomen? Może tym, że są sprawnie zrobione, pouczające i niedrogie? Zapiski to monodram. Tygrys to z kolei czterech aktorów, ale ze scenografią w walizce. Grubo ponad setkę - Statystycznie w naszym teatrze żywot jednego przedstawienia to około 90 spektakli - mówi Małgorzata Bajer, szefowa promocji BTL. Ale dużo przedstawień przekracza tę liczbę. I tak oto Scrooge, czyli opowieść wigilijną o duchu w reż. Andrzeja Rozhina w ciągu ostatni