EN

5.09.2005 Wersja do druku

Edmund Wierciński. Wspomnienie

Pięćdziesiąt lat temu odszedł Edmund {#os#15809}Wierciński{/#}. Jeden z największych obok Juliusza {#os#16742}Osterwy{/#} i Leona {#os#7466}Schillera{/#} reżyser okresu międzywojennego i powojennego, którego nazwisko na zawsze weszło do historii polskiego teatru. Człowiek nieskazitelnej czystości. To On po wojnie, w czasach sowieckiej okupacji, wyznaczył całemu ówczesnemu środowisku teatralnemu najwyższe kryteria, zarówno artystyczne, jak i moralne. Wielki reżyser, pedagog i patriota w pełnym tego słowa znaczeniu. Najbardziej niepokorny wobec komunistycznych władców. Mimo nacisków nie dał się oderwać od narodowych tradycji, ani odwieść od wyznaczonych wartości i przekonań. Nie wyreżyserował ani jednej sztuki propagandowej. Urodził się w Jurgowie, na Wołyniu. Studiował prawo w Tomsku, gdzie przebywał wraz z rodzicami w czasie I wojny światowej, a potem filozofię na Uniwersytecie Warszawskim. Wychowanek Instytutu Reduty debiutował jako aktor w r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 206

Autor:

Witold Sadowy

Data:

05.09.2005