EN

22.10.2013 Wersja do druku

Sympatia.pl

Zainspirowany tekstem Pawła Wodzińskiego o quasi demokratycznych praktykach dotyczących środków przyznawanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla teatrów w ramach programu "Teatr i taniec" zacząłem liczyć - pisze Michał Centkowski w felietonie dla e-teatru.

Żywiłem bowiem naiwne przekonanie, że przytłaczającą większość przeznaczonych na wsparcie życia teatralnego pieniędzy rozdzielała jednak komisja merytoryczna, zaś do dyspozycji wyjętej spod jurysdykcji demokratycznych procedur woli pana ministra, czy też jego urzędników, pozostawiono jakiś ułamek. Drobną część stanowiącą jedynie procent, umożliwiający ewentualne wsparcie tych inicjatyw, które z jakichś nieznanych bliżej powodów, w natłoku wniosków i spraw, umknęły kilkuosobowemu gremium pracującemu nad oceną projektów. Lub też na przykład mimo wysokiej oceny merytorycznej, z jakiś przyczyn zabrakło im niewiele do wymaganego progu punktowego, otarły się zatem o kwalifikację i Minister uznał je za warte wsparcia w oparciu o wspomniane odwołania. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się że w ten budzący uzasadnione kontrowersje, nieprzejrzysty sposób, rozdysponowano ponad 7 milionów złotych (dokładnie 7 mln i 90 tysięcy). Podc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Michał Centkowski

Data:

22.10.2013

Wątki tematyczne