EN

22.10.2013 Wersja do druku

Jubileusz Romana Kłosowskiego. Beckett na 60-lecie

Zanim przedstawienie się rozpoczęło, pojawił się na proscenium. Długą chwilę milczał. Po pauzie skierował do publiczności pytanie: "Dlaczego milczę?". Potem wyjaśniał, że milczenie w sztukach Becketta jest tak samo ważne jak słowo. - To najsmutniejszy autor świata, jednocześnie bardzo dowcipny, zapomniany i genialny - stwierdził Roman Kłosowski, który wystąpił gościnnie na płockiej scenie - pisze Lena Szatkowska w Tygodniku Płockim.

Roman Kłosowski wystąpił na płockiej scenie w spektaklu "Akt bez słów - Komedia - Ostatnia taśma Krappa - Oddech", składającym się z jednoaktówek Samuela Becketta, który wyreżyserował Krzysztof Prus. Przedstawienie zostało zrealizowane z okazji jubileuszu 60-lecia pracy artystycznej aktora przez Teatr im. Juliusza Osterwy z Gorzowa Wielkopolskiego. - Roman Kłosowski jest znany przede wszystkim jako Maliniak z "Czterdziestolatka", a ja chciałem obsadzić go w poważnej roli Krappa - mówił przed spektaklem Krzysztof Prus, który ostatnio reżyserował w Płocku Mazepę. Zanim przedstawienie się rozpoczęło, pojawił się na proscenium. Długą chwilę milczał. Po pauzie skierował do publiczności pytanie: "Dlaczego milczę?". Potem wyjaśniał, że milczenie w sztukach Becketta jest tak samo ważne jak słowo. - To najsmutniejszy autor świata, jednocześnie bardzo dowcipny, zapomniany i genialny - stwierdził. Właściwy spektakl rozpoczął się od "Aktu bez s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jubileusz Romana Kłosowskiego. Beckett na 60-lecie

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Płocki nr 43

Autor:

(lesz)

Data:

22.10.2013