Przez piętnaście lat Teatr im. Hansa Christiana Andersena zagrał bajkę Jana Brzechwy "Jaś i Małgosia" [na zdjęciu] 500 razy! Jubileuszowy spektakl wypada w niedzielę [16 października]. Od początku, we wszystkich przedstawieniach Jasia i Małgosię gra Bożena Dragun.
W "Jasiu i Małgosi" nie widać jej twarzy, tylko dwie małe, kolorowe lalki pacynki - Jasia i Małgosię, dzieci bajkowego drwala, które wędrując po lesie, natknęły się na wilka i wiedźmę. Od premiery - 27 października 1990 roku pani Bożena grała we wszystkich 500 przedstawieniach. Jest kielczanką, do teatru w Lublinie trafiła po szkole lalkowej w Białymstoku. Czy ktoś kiedyś przestraszył się wiedźmy? - Nie, bo nie straszymy dzieci. One boją się akurat tyle, ile powinny się bać - opowiada. Zresztą wiedźma, a gra ją teraz Mikołaj Grabowski, z czerwoną maską, jakby od przypalania na ogniu, zawsze szybko wciąga dzieci do zabawy. Zdarzyło się jednak, że to dziecięca publiczność na chwilę przeraziła aktorów. - Graliśmy raz w jakiejś sali dla 400 maluchów. Kiedy narrator na finał powiedział, że "koniec już zabawy, chodźcie do mnie bez obawy", w stronę malutkiej scenki ruszyło 400 dzieciaków. Nie było, gdzie uciekać! - śmieje się pani