"Poszaleli" w reż. Eugeniusza Korina w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
W prawie trzygodzinny skecz reżyser Eugeniusz Korin zmienił piosenkę "Miłość ci wszystko wybaczy". Do zainscenizowania szlagieru Ordonki użył komedii "Damy i huzary" dając całości tytuł "Poszaleli". Fredro przewraca się w grobie... Inwencja twórcza składa się z nieustannego powtarzania yyyyyy, eeee i tym podobnych postękiwań oraz narastającego jazgotu zamiast podawania tekstu. Akcja przeniesiona została w lata dwudzieste, huzarów zastąpili ułani, a w przebiegu zdarzeń wielką, acz zupełnie niepotrzebną rolę odgrywają drzwi. Aż sześć sztuk. Kiedy nieustannie galopujący aktorzy otwierają je i zamykają siedemset osiemdziesiąty czwarty raz powinny się rozpaść ze wstydu. Pomysłowość inscenizatorską wspierają dowcipy klasy koszarowej. Tandeta przelewa się od kulisy do kulisy. Część aktorów, zwłaszcza Anna Majcher (Aniela) czuje się w tym jednak całkiem dobrze. Stęka i piszczy gorliwie, bawiąc się grepsami w stylu - wyłożenie obfitego