Bohater "Sztuki hiszpańskiej", który jest aktorem grającym Mariano (Piotr Skiba) stwierdza, że artysta zawsze musi być przeciw rzeczywistości, która go otacza. Są dwie drogi takiego sprzeciwu: zupełne oderwanie od rzeczywistości i tworzenie pięknych, lekkich, ale i pustych obrazków, albo wyrażanie swojego buntu wobec tego, co się dzieje. Takie dwie propozycje mogliśmy oglądać czwartego dnia festiwalu Dialog - dla e-teatru pisze Paweł Sztarbowski.
"Z czerwonej księgi wymierania" Alexandra Bakshi to bardziej montaż muzyczno-poetycki czy też partytura wypełniona teatrem niż spektakl teatralny. Zresztą autor jest kompozytorem, a podtytuł jego dzieła brzmi: "Gra wyobraźni na pianistę i sześć postaci scenicznych". Z zapowiedzi wynikało, że widowisko będzie poświęcone wymieraniu pierwotnych kultur i cywilizacji. W tym celu wykorzystano odtworzone z archiwalnych nagrań pieśni Krymczaków i Selkupów. Sam temat nawiązuje do światowego raportu ginących na ziemi gatunków roślin i zwierząt, a więc tzw. Czerwonej Księgi Wymierania. W samym spektaklu te ambitne i szczytne zamierzenia nie znalazły żadnego odzwierciedlenia. Zamiast obrazu obumierania kultury widzowie mogli zobaczyć cepeliowskie podśpiewywanie folklorystycznych kawałków. Skąd w tym wszystkim wzięła się podrygująca baletniczka - zupełnie nie wiadomo. Że niby balet też jest wymierającym gatunkiem? Do tego wmontowano fragmenty "Wiśniowego