EN

9.10.2013 Wersja do druku

Zombie współczesnej historii

Andrzej Stasiuk jest utalentowanym satyrykiem i surrealistą. Postać "Podróżnego" (Jan Thümer) to niejako jego alter ego, wędrowiec po epokach. Ktoś, kto obserwuje czasy współczesne, a ze zmarłymi z przedprzedwczoraj prowadzi intensywne rozmowy - pisze Reinhard Kriechbaum w Nachtkritik, po premierze spektaklu "Thalerhof" w reż. Anny Badory w Schauspielhaus w Grazu.

Na taki pomysł trzeba najpierw wpaść - polegli z pierwszej wojny światowej przekopują się na odcinku sześciuset kilometrów pod ziemią, z niegdysiejszego galicyjskiego frontu wschodniego (Polska Wschodnia, Ukraina) do Grazu. Tam objawiają się na lotnisku jako zombie współczesnej historii, przekopują się pomiędzy szklanymi korytarzami z ojczyźnianej skiby i równym krokiem wszczynają zamieszki: dzielna i żałosna grupka wiernych cesarzowi, na których nie bez powodu krzywo patrzą dzisiejszy pasażerowie. Motłoch ze wschodu, snują przypuszczenia niektórzy. A co się dzieje ze starym cesarzem? Też się pojawia, na wózku inwalidzkim - i wreszcie wyjaśnia swoim nieumarłym wiernym stronnikom, jak się sprawy mają: Monarchię pogrzebano jak i jego samego. Nie ma już potrzeby umierać. Wszystko poszło do piachu, ostatecznie... Majestatyczni umarli bohaterowie wypytują potomnych Polski dramatopisarz Andrzej Stasiuk (rocznik 1960) mieszka w karpackiej wsi na połu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zombie współczesnej historii

Źródło:

Materiał nadesłany

Nachtkritik, 27.09.2013

Wątki tematyczne