EN

27.09.2013 Wersja do druku

"Tato nie wraca"

"Tato nie wraca" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze WARSawy. Pisze Jacek Mroczek na swoim blogu Mroczki w oczach.

Kiedyś na jednym ze szkoleń dla dziennikarzy - nie pamiętam w Łodzi, czy Wrocławiu - przed kamerą stanęła ledwie dwudziestoletnia dziewczyna. Córka pewnego znanego reportera telewizyjnego. Zadanie miała takie: Stoisz przed drzwiami mieszkania, w którym pijana matka nie dopilnowała dwójki dzieci, które bawiły się na balkonie i wypadły. Zginęły na miejscu. Jesteś reporterem, przygotuj relację. Długo zastanawiała się, jak podejść do zadania, co mówić. W końcu powiedziała: Za moimi plecami niedawno rozegrała się tragedia, która mi, dwudziestoletniej dziewczynie, która ma normalny, ciepły dom, z ojcem nie widzącym za mną świata i kochającą matką, zwyczajnie nie mieści się w głowie... Patrzyłem na nią i wiedziałem, że chciałbym, aby kiedyś moja córka, w jakichkolwiek okolicznościach mogła powiedzieć to samo o mnie. I jestem z moją córką stale -jeśli nie fizycznie, nie ma jej obok mnie, to mieszka w każdej mojej myśli, w każdym krok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Tato nie wraca"

Źródło:

Materiał nadesłany

http://mroczkiwoczach.blogspot.com/23.09

Autor:

Jacek Mroczek

Data:

27.09.2013

Realizacje repertuarowe