EN

13.07.1983 Wersja do druku

Ostrożnie z kiczem

Ostrożnie, bo nawet świado­mie założony, zaprogramowany jako środek wyrazu artystycznego, który najprzewrotniej ma wyeliminować antytezy kiczowatości - często zwy­cięży. Pozostanie na placu boju sam, królewski - bez żadnych już nawiasów, ironicznych "gąb" i perwersyj­nych dwuznaczności. Kicz wygrywa łatwo; manipulowanie nim to taniec na linie, udaje się, owszem, ale rzad­ko i nie każdemu. W przypadku tego spektaklu zwy­cięstwo kiczu okazało się triumfu­jące i totalne. Michał Ratyński chciał z adaptacji scenicznej "Mefi­sto" Klausa Manna uczynić arcy­dzieło, syntezę i bóg wie co i to w opozycji do Boba Fosse'a (w filmie "Kabaret") Ingmara Bergmana (w filmie "Jajo węża") i Istvana Szabó (w filmie "Mefisto"), a na scenie wy­szedł z tego kiczowaty, długi i nudny zakalec. Bardzo wtórny wobec Fosse'a, Bergmana i Szabó, bardzo na­iwny, bardzo pretensjonalny i bar­dzo nieudolny. Nie żałuję sobie pejoratywów, ale też i zawód jest skali og

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostrożnie z kiczem

Źródło:

Materiał nadesłany

Tu i Teraz nr 28

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

13.07.1983

Realizacje repertuarowe