EN

16.09.2013 Wersja do druku

Martwa i niepotrzebna

- Będę dziko walczyć o swoje miejsce, od procesu sądowego poczynając, po konsekwentne szukanie miejsca dla moich sztuk, filmów i wszystkiego, co powinno ujrzeć światło dzienne i bawić ludzi - mówi Joanna Szczepkowska.

W ostatnim czasie stała się pani obiektem bezpardonowych, niemających precedensu ataków z wielu stron. W wielu przypadkach są to wręcz chamskie inwektywy. - Są dwa sposoby: albo się z tego śmiać, albo traktować jak pomówienia. Im dłużej to trwa, tym bardziej widzę, że muszę zareagować z pełną powagą. Gdyby ktoś jeszcze kilka miesięcy temu mi powiedział, że zdecyduję się na pozew sądowy przeciw stacji TVN o "naruszenie godności osobistej i naruszenie dóbr osobistych", tobym nie uwierzyła, bo sama jestem ich widzem, a często też gościem. Ale zrobiłam to. Nie boję się wielkich słów: czuję się zgorszona stopniem manipulacji i znieważona. Myślę, że stało się coś, na co trzeba reagować i pozwolić sądom, żeby się do tego odniosły. To nie są "chamskie inwektywy", tylko po prostu kłamstwa. Na chamskie i w dodatku nieprawdziwe stwierdzenia pozwolił sobie chyba tylko Jacek Poniedziałek. Kiedy przetłumaczył sztukę, "Gazeta Wyborcza" nap

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Martwa i niepotrzebna

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 215/14.09 dodatek

Wątki tematyczne