"Kandyd, czyli optymizm" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze (kd) w Przeglądzie.
Oświeceniowa powiastka filozoficzna dobrą rozrywką na deskach współczesnego teatru? Odpowiedź staje się zupełnie oczywista, jeśli do adaptacji i reżyserii zabierze się Maciej Wojtyszko, w roli głównej obsadzi Macieja Stuhra i współpracuje ze świetnym wokalnie zespołem Teatru Rampa. "Kandyd, czyli optymizm", najnowsza premiera sceny na Targówku, to historia młodzieńca, który za uczucie do córki barona zostaje wygnany z Westfalii. Przemierza niemal cały świat, przeżywając wiele przygód, a jego przeświadczenie, że wszystko dzieje się najlepiej, jak może, zostaje wystawione na ciężką próbę. Właściwie wszystko w tym spektaklu jest trafione - żywiołowa gra aktorów, ciekawe choreografie piosenek, zabawne żarty słowne i sytuacyjne. Melodie Jerzego Derfla pozostają zaś w głowie na długo... A co z aktualnością? Podczas przedstawienia trudno uciec od rozważań, jak to dzisiaj jest z tym "najlepszym ze światów". Spektakl kończy się na nucie wc