EN

28.04.1997 Wersja do druku

Operetka jak operetka

Reżyser "Operetki" Zbigniew Marek Hass trzymał się wiernie wskazówek autora. Witold Gombrowicz chciał "nadziać" starą, idiotyczną, jak mówił, operetkową for­mę, nową, bulwersującą treścią. Obejrzeliśmy więc "Operetkę" - operetkę z jej eklektycznym kostiumem, taneczną muzyką, komicznymi, przerysowanymi personażami. Świat poszedł jednak do przodu i to, co kiedyś było szokujące, dzisiaj wydaje się zetlałe. Olszyńska "Operetka" jest wy­stawna i bogata. Oglądamy ogrom­ne schody, przypominające te praw­dziwe, sprzed teatru, i tłum dam w kapeluszach, we wdzięcznych po­zach. Na tym tle toczą się słowne pojedynki między hrabią Szarmem (Artur Steranko) i baronem Firuletem (Cezary Ilczyna), swoje prze­myślenia wygłasza książę Himalaj (Władysław Jeżewski), mdłości po­wstrzymuje szalony Profesor ( Sta­nisław Krauze), z dobrotliwym uśmiechem przesuwa się Proboszcz (Jarosław Borodziuk), bryluje mistrz Fior (Dariusz Poleszak), a każdy ro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Operetka jak operetka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 82

Autor:

Ewa Mazgal

Data:

28.04.1997

Realizacje repertuarowe