EN

1.06.1997 Wersja do druku

Rewia mody

Autorzy inscenizacji "Operetki" Witolda Gombrowicza nie próbują dopasować tekstu do rzeczywistości. Nie chcą uszyć no­wego stroju dla dawnej formy. Epa­tują przepychem i rozmachem w scenografii, niekiedy kiczem ele­mentów dekoracji. Nie żałują nago­ści i młodości. "Operetkę" w reżyserii Zbigniewa Marka Hassa ogląda się jak... operetkę. Pierwszy akt zapowiada się obie­cująco: kurtyna odsłania wysokie, szerokie, rewiowe schody oświetlo­ne ciepłym światłem latarni. Poja­wiają się skrzący celnymi ripostami hrabia Szarm (Artur Steranko) i ba­ron Firulet (Cezary Ilczyna). Napięcie rośnie do momentu, gdy na scho­dach zjawia się światowy mistrz mody Fior. Rola, która zwykle nada­je ton spektaklowi, została powie­rzona aktorowi młodego pokolenia (Dariusz Poleszak). Mistrz Fior przerósł aktora. Ten, targany przez wichury dziejowe po scenie, rozmy­śla nad przyszłością nogawek. Bez efektu - postaci brakuje i finezji, i polotu kreatora mody. Zw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rewia mody

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Kulturalne nr 22

Autor:

Beata Brokowska

Data:

01.06.1997

Realizacje repertuarowe