EN

28.09.2006 Wersja do druku

Księżniczka Iwona nie śpiewa

Dotąd głębszych emocji szukała na scenie dramatycznej. Teraz odkrywa je w operze. Aktorka Kinga Preis jutro zadebiutuje w tym gatunku na Warszawskiej Jesieni. Wydaje się, że "Iwo­na, księżniczka Burgunda", przed­wojenny dramat Witolda Gombro­wicza, nie jest sztuką do operowej adaptacji. Tytułowa bohaterka mil­czy przez prawie cały czas trwania dramatu. Cóż to za protagonistka która nie śpiewa? W teatrze opero­wym, w którym chodzi przede wszystkim o muzykę, o eksponowa­nie pięknego głosu, to rzecz nie do pomyślenia. A jednak, kiedy kompozytor Zyg­munt Krauze otrzymał od miasta za­mówienie na operę, która miałaby uczcić setną rocznicę urodzin Witol­da Gombrowicza, od razu zdecydo­wał się na "Iwonę...". W milczeniu ty­tułowej bohaterki kompozytor od­nalazł walor dramaturgiczny. - Jest u Gombrowicza sygnałem, że Iwona jest inna, obca. Milcząc, budzi w swo­im otoczeniu sprzeczne, bardzo sil­ne emocje - mówi Krauze. - Tymcza­sem w muzyce

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Księżniczka Iwona nie śpiewa

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza - Stołeczna" nr 227

Autor:

Anna S.Dębowska

Data:

28.09.2006

Realizacje repertuarowe